Lecz tamta koleżanka dupę ma jak Kardashian'ka Wszystko czego zabraknie Mam, mam, mam, mam Gdy patrzysz z boku, myślisz Wow, wow, wow, wow Lecz na honorze wiele Plam, plam, plam, plam Jestem tylko jednym z was Jestem jednym z was ...
Widzę ich jak idę biegać, widzę bo znam te tematy To co wcześniej dawało adrenalinę, nawet nie robi wrażenia To co wcześniej wydawało mi się być prawdziwe, nie ma tego teraz Nie mam nawet o czym gadać, mój ziom ma przy sobię klame ...
Chociaż po pijaku będę krzyczał "jebać jutro" Rano się obudzę by się zbierać już bo, bo [Solar:] Siemano, Janek, mam parę odpowiedzi Pos—, posłuchaj, mam dla ciebie message Musisz teraz pełną parą żyć i grzeszyć Jak dojedzie cię sumie...
Mielzky - mam iskrę, która podpala lonty Chłopcy chcą wojny, ja wchodzę w to bez braci Prosta reguła - dużo mówisz, dużo tracisz Przemilczam kwestie, gdy nie jest warta ripost Bez czy z kilka nie puszczam pary jak stad donikąd ...
Ciężkie jest życie rapera Palę gibony, telefony odbieram, zioom Ciężkie jest życie rapera Palę gibony, telefony odbieram, joł Cały czas nakręcony jazdą Mamy pietnastą - ruszam na miasto W autobusach ciasno jak chuj ...
Bo jestem świadom że (hmm) jak /to że?/ nie znamy tu żadnych granic Muszę żyć z ludźmi jeszcze, co nie znikli Obrany kurs z nimi, żyje aż upadnę Ja Muszę być, mordo, wynik mam na wizji Tylko ja śpiewam wam, zanim zostanę sam ...
Krzyczą "Piękny Syf", w obiektyw kieruję dłoń Nie patrzę na ciebie i odwracam wzrok Młoda dama tańczy sama w ciszy tak jak Piękny Syf Przyglądałem się długo jej, rozumie chory szyfr Nie jest pierwszy raz u mnie, pokaż blady pysk ...
Jak Mr. Mime znów się chowam za szkłem Na mym grobie płatki róż posyp, napisz, że... Kocham Cię, nawet jeśli nie ma mnie Kocham Cię, nawet jeśli Ty już nie Jak Mr. Mime znów się chowam za szkłem Młody Mr. Mime, Mime, Mime Tu wszystko jest ze...
Zły jak Dundersztyc, bo buduję relacje, które niszczy kwit Dałem palec, a mam mechaniczne ramię dziś (ale chuj z tym) Czuję się znowu jak Pain Bo dobro chcemy zdobyć złem Mała, ryczałem jak lew Ale zdołałem stąd uwolnić się Jak mały Rui, ja...
Mam w łodygach całą pościel Moja kanapa to jest biznes klasa W klapkach na tarasie z bongiem jest jak na wakacjach Na ten sort poszła gruba kasa, kosmos we łbie jak NASA Kto przyniósł, ten rozpala, ziomal trzymaj się zasad Leżę na dupie dupeczki, co jest...