Nareszcie jest jak wcześniej Rozdarty na pół i boli cholernie Walczyłem by czuć, że już nigdy więcej Nie znajdą mnie Ty śpisz, ja późno wracam Już nam nie zrobią nic, więc Wstań i powiedz mi gdzie schowany jest klucz Ja wrócę bo wiem, że...
I pamiętam jak napisałaś ze nie nie możemy się już nigdy spotkać I tamten niemożebny ból prosto z serca środka Ty i ja, ty i ja I z głowy ciebie wybijam, wybijam Czas leczy rany i mija, i mija